Schronisko – tematem jest tutaj tylko jedno zdjęcie, dość wymowne w kontekście zasypanego samochodu… Zdradzę, że miejsce to Magura Małastowska. Beskid Niski jest od lat moją ulubioną krainą do fotograficznych wycieczek a zima jest szczególnie interesująca.

Da Bóg będę tam z rodziną za dwa tygodnie, oby tylko mi się śnieg i aura jak u Ciebie udała
Pozdrowienia!
Życzę więc takiej samej aury!
No ślicznie. Dziesięć dni później ten Kadett był ładniej zasypany od bagażnika, natomiast na masce miał ślady nart…;)