Cliffs of Moher – po irlandzku Aillte an Mhothair u nas znane pod nazwą Klify Moheru lub Moherowe Klify. Położony na krańcach płaskowyżu Burren ośmiokilometrowy odcinek klifowego wybrzeża Oceanu Atlantyckiego w zachodniej części Irlandii. Klif zbudowany z wapieni i piaskowców osiąga wysokość 214 m. W XIX w wzniesiono wieżę obserwacyjną zwaną O’Brien’s Tower z której można podziwiać klify trochę z góry. Należy zachować ostrożność i nie podchodzić do krawędzi, nagły podmuch wiatru może sprawić, że nie będziemy mieli szans utrzymać się na nogach. Wypadki śmiertelne zdarzały się dość często.
Jest w klifach coś niezwykłego, potęga natury ale i coś romantycznego (kręcono tutaj m in. komedie romantyczne). Budzą tęsknotę za czymś nieokreślonym, rozbudzają marzenia, coś co trudno mi wyrazić. Kiedy tak sobie na nich stałem w wyobraźni słyszałem dźwięki muzyki irlandzkiej i naprawdę było pięknie. Miejsce to jest jedną z głównych atrakcji kraju i odwiedzają je turyści z całego świata. Mnie udało się być tutaj dwukrotnie, jesienią ubiegłego roku oraz wiosną razem z moim synem. Wrażenia niezapomniane. Zdjęcia niestety tego nie oddają. Owszem fajnie byłoby fotografować takie miejsce np. o wschodzie słońca ale jeśli na podróże mamy tylko kilka dni, a atrakcji co niemiara to grymasić nie można. A może kiedyś…
Kiedy zmęczy nas już wiatr wracając warto wstąpić do tzw. visit center z multimedialną wystawą, kinem w którym wyświetlany jest film ukazujący klify z perspektywy latającego a nawet nurkującego ptaka. Można też coś przekąsić, napić się kawy oraz oczywiście kupić suweniry.
Plecak dobrych piw, dobry ciuch i cały dzień mógłbym tam przesiedzieć. Kapitalny klimat, zabrałeś go ze sobą na tych zdjęciach. I za to wielkie brawa!
Mega piękne zdjęcia w pięknym kraju, tylko zazdrościć takich widoków.