Spisska Kapitula to osobliwe, powstałe dosłownie na zielonej łące nieopodal Spiskiego Zamku, miasteczko kościelne. Probostwo założono już w 1198 r., w XIII w stało się siedzibą opactwa, kapituły a w XVIII biskupstwa. Granice miasteczka wyznaczają mury obronne a wzdłuż jedynej uliczki zakończonej po obu stronach bramami skupione są domy kanoników, pałac biskupi z ogrodami oraz barokowa wieża zegarowa.
Jednak najwspanialszą i najciekawszą budowlą jest wzniesiona w latach 1245-1273 katedra św. Marcina (katedrala sv. Martina)- prawdziwa gratka dla miłośników sztuki romańskiej i gotyckiej. Jej zachodnia fasada z pięknym portalem zachowała do dziś swój styl i charakter z XIII w. Także wnętrze jest wyjątkowo cenne – gotyckie ołtarze, rzeźby, epitafia, freski z 1317 r przedstawiające koronację króla Karola Roberta i najstarsza na Słowacji romańska rzeźba przedstawiająca białego leżącego lwa – Leo albus. Miasteczko zostało wpisane na listę UNESCO.
Trzeba jeszcze dodać, że w okresie władzy komunistycznej miejsce to zostało skazane na zapomnienie, seminarium zamknięto a zamiast niego otwarto szkołę dla bezpieki, dopiero po 1989 r zaczęło na nowo cieszyć się swoim kościelnym życiem. Jest tu naprawdę pięknie i spokojnie, a przede wszystkim autentycznie, bez sztucznego lukru.
Ja tym razem wpadałem do Spiskiej Kapituły tylko przelotnie widząc ładne światło i prawie w biegu zrobiłem kilka zdjęć o zachodzie słońca i po a także o poranku, ale z pewnością tu wrócę. Dla zdjęć i przyjemności. Tym bardziej, że w bezpośredniej bliskości znajdują się jeszcze inne ciekawe miejsca np. słynny z średniowiecznych malowideł kościółek we wsi Zehra (także na liście UNESCO) i dwa rezerwaty przyrody na trawertynowych wzgórzach Drevenik i Siva Brada z malutkim gejzerem ale o tym opowiem innym razem. (Obce nazwy Spiskiej Kapituły: węg. Szepeshely, niem. Zipser Kapitel, łac. Capitulum Scepusiense)
Dla bardziej zainteresowanych: www.albumromanski.pl , www.kapitula.sk oraz www.apsida.sk
Urokliwy zakątek świata 🙂 Fotografowałeś wnętrze katedry?
lubię takie autentyczne miejsca. Katedra jest rzeczywiście piękna zwłaszcza jeśli ktoś interesuje się sztuką romańską i gotycką ale fotografować nie wolno jak we wszystkich zabytkowych kościołach Słowacji. Nawet przekupić się nie dają, trzeba by było mieć glejt od biskupa a najlepiej to od papieża. Nie wiem czy chodzi o ochronę zabytków czy prawa autorskie do pocztówek no ale prawo w innym kraju należy uszanować, zwłaszcza, że kościoły tam są ubogie w fundusze. Ale jak się ma trochę szczęścia to czasem coś się uda, kilka lat temu fotografowałem największy na świecie gotycki ołtarz w lewoczy a w tym roku miałem jeszcze lepszą przygodę. W jednym z najbardziej znanych, cennych starych kościółków całkiem sam w zamknięciu spędziłem ponad godzinę wewnątrz w otoczeniu 700 letnich fresków i mogłem sobie zajrzeć tam gdzie turystom nie pozwalają. Było to naprawdę duże dla mnie przeżycie a cała ta sprawa w tym miejscu nie do pomyślenia. Nawet różne portale nie mają zdjęć z tego kościoła tylko kopiują pocztówki.
To takie buty… Szkoda, że tacy uparci są w egzekwowaniu zakazów fotografowania. Ochrona zabytków jest argumentem tylko wtedy, gdy mowa o fotografowaniu z fleszem; no, chyba że statyw też szkodzi zabytkom. Jeśli bez lampy też nie można, to chyba raczej o wspominane przez Ciebie prawa autorskie może chodzić. Tym bardziej, że finansowo tak cienko przędą. Tak przynajmniej wnioskuję z tego, co napisałeś, bo tak to kompletnie nie orientuję się w tym temacie.
Hmm.. może następnym razem weź ze sobą ekipę, która zrobi coś, by skupić na sobie uwagę tych, którzy pilnują, a Ty w tym czasie cykniesz przynajmniej kilka zdjęć szerokim kątem 😉