Sesja dziecięca – Łańcut.

Kilka zdjęć z ostatniego niedzielnego spaceru. Park zamkowy w Łańcucie to nasze tradycyjne już miejsce na małą wycieczkę gdzie można pospacerować w pięknym otoczeniu, którego nawet namiastki nie uświadczysz w naszym mieście. Niesforne dzieci to akurat dobry temat do poćwiczenia oka i ręki, dodatkowa trudność zadana sobie to płytka głębia ostrości szczególnie w portrecie. Szkoda, że zmniejszony rozmiar nie oddaje plastyki zdjęcia… Niektóre ujęcia wydają się być bliźniaczo do siebie podobne. Nic dziwnego, każda siostra bliźniaczka musi mieć takie samo jak ta druga… Jeśli przy oglądaniu zdjęć będzie się Wam dwoić w oczach to pomyślcie, że taki kalejdoskop mamy co dzień.

3 komentarze do “Sesja dziecięca – Łańcut.”

  1. Hejo Szwagier. Musze przyznać – SZACUN – zdjęcia rewelacja – ale jakże miałoby być inaczej. Dziekanat znowu oszalał, znowu wniosłeś radochę całą gębą do „strudzonego pracą Dziekanatu”:)
    Zdjęcie Karolka z pieskiem – SUPERJEDYNKA!!!!! – to oczywiście zasługa mojego najprzystojniejszego chrześniaka:)
    Wogóle super zdjęcia , super miejsce, super modelki – no i super Fotograf….
    Pozdrawiam i mam nadzieje ,że CDN……
    Gosia

  2. Widzę, że zaprzyjaźniłeś się z „trzydzistkąpiątką” na dobre. Mała głębia to magiczna głębia, a dobrze i celnie uchwycony kadr to pełen sukces, tym bardzie jak się dzieci fotografuje. Gratulacje i pozdrowienia.

  3. Darku, dzięki ale żeśmy obaj wpadli. To wszystko wyżej to w większości 85 1,8 (z pełnej dziury też korzystałem), niektóre 70-200. Mówię obydwaj bo sam po pewnym czasie przy niektórych ujęciach zastanawiam się czym robiłem. Wydaje się, że tak różne ogniskowe to od razu powinno być widać różnicę, lecz ta 35 przy dużym otworze i tak małej dla niej odległości ostrzenia powoduje, że sam już zaglądałem w swoje exify bo nie byłem pewien czym fociłem. Rozmycia 85 są nam lepiej znane, zaś ta magiczna 35 zdumiewa bowiem tak mała głębia (i piękny bokeh) na czymś szerszym to już rzadziej się widzi. Ty wiesz dobrze jak ciężko coś takiego zrobić dzieciakom, które mają niewyłączający się motorek. Ostrość na oko i wszytko poza tym to już rozmycie. Boczne sensory nie zawsze trafiają a przy przekadrowywaniu gubi się płaszczyzna ostrości. Podsunąłeś mi pewien pomysł, zrobię mały test 85 vs 35 choć z pozoru to niedorzeczne. Tylko żeby ten motorek dało się wyłączyć…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *