Cmentarz wojenny z I wojny św. nr 52 w Zdyni w Beskidzie Niskim to wydzielona, otoczona uskokowym murem kwatera przy miejscowym cmentarzu bezpośrednio przy drodze prowadzącej do granicy ze Słowacją. W dwóch grobach zbiorowych i trzech pojedynczych pochowano 29. żołnierzy armii austriacko-węgierskiej (głównie z pułków z rejonem rekrutacji w Mariborze w Słowenii, Brna i Jihlavy w Czechach) oraz 17. rosyjskiej.* Krzyże wykonano nowe, nie odtworzono jednak metalowych tabliczek inskrypcyjnych.

Trafiłem tutaj wczesnym rankiem podczas mgły, powracając później już w słońcu. Przejeżdżając tędy na pewno warto się zatrzymać i wstąpić, zwłaszcza, że nie mniej ciekawym tematem jest cmentarz łemkowski z dość oryginalnymi starymi nagrobkami o wartości artystycznej wg mnie ponadprzeciętnej. Ale to już inny temat.  Znajduje się tu też grób prawosławnego świętego Maksyma Sandowycza. Zdjęcia z miejscowości w artykule Zdynia.

*Na podstawie strony M.Łopaty www.cmentarze.gorlice.net.pl